Modele atrybucji

Dwuetapowy model atrybucji zaproponowany przez Yaacova Trope zakłada, że proces ten przebiega w dwóch etapach. Pierwszy to identyfikacja, czyli odpowiedź na pytanie, co aktor robi. Obserwator identyfikuje sens zachowania aktora na podstawie jego: obserwowalnych działań, sytuacji, w których mają one miejsce i wszelkiej wstępnej wiedzy, jaką dysponuje. Etap drugi to wnioskowanie, czyli odpowiedź na pytanie, dlaczego aktor to robi. Wnioskowanie o przyczynach zachowania odbywa się na podstawie: jego zidentyfikowanego sensu, sytuacyjnych czynników ułatwiających i utrudniających zachowanie i wszelkiej wstępnej wiedzy obserwatora.

Eksperyment: badanym pokazywano fotografię człowieka o wyrazie twarzy albo całkowicie opanowanym, albo dwuznacznym-tak, ze mógł ale nie musiał być odczytany jako zalękniony. Badani mieli przy tym wyobrażać sobie, ze osoba ze zdjęcia jest w lękotwórczej lub przyjemnej sytuacji. W przypadku twarzy opanowanej badani ocenili wyraz twarzy jako niezalękniony, niezależnie od sytuacji. W przypadku twarzy o ekspresji dwuznacznej, rodzaj sytuacji silnie wpływał na identyfikację wyrazu twarzy – w sytuacji lękotwórczej ekspresja twarzy była widziana jako silnie lękowa, w sytuacji przyjemnej – jako niezalękniona. Wyjaśnienie: jeżeli zachowanie /wyraz twarzy jest dwuznaczne, to wskaźniki sytuacyjne silnie zniekształcają konstatację, co aktor robi.
Trójetapowy model atrybucji – sformułowany przez Daniela Gilberta, stanowi rozwinięcie myśli Tropa. Psycholog zakładał, że pierwszym etapem procesu atrybucji jest identyfikacja, natomiast na wnioskowanie o cechach składają się dwa kolejne etapy: automatyczny wniosek o cesze oraz kontrolowana poprawka na sytuację.

Eksperyment: badani obserwowali ma wideo dość nerwową kobietę wypowiadającą się na różne tematy. Fonia była wyłączona, u dołu ekranu wyświetlano tematy, na jakie kobieta się wypowiadała. Dla połowy badanych były to tematy silnie niepokojące, dla drugiej połowy – relaksujące. Zadaniem badanych było ocenić lęk jako cechę kobiety na podstawie jej mimiki, która we wszystkich warunkach była identyczna. Badani przekonani, ze kobieta wypowiada się na tematy niepokojące, przypisywali jej znacznie mniejszą lękliwość/uwzględnili poprawkę na treść tematów wypowiedzi/ niż badani przekonani, ze wypowiada się na tematy relaksujące. Różnica ta niemal całkowicie znikała, gdy umysł badanych zajęty był innym, równoległym zadaniem – zapamiętywaniem pokazywanych słów. Badani przypisywali kobiecie silny lęk, niezależnie od tematu wypowiedzi. Dodatkowe zadanie jakie wyznaczył psycholog, nie przeszkadzało więc w początkowym przypisaniu cechy, ale wyraźnie uszkadzało branie poprawki na sytuację, czyli treść zadanych tematów. Wniosek: podstawowy błąd atrybucji wynika z dużej podatności ostatniej fazy wnioskowania /poprawka na sytuację/ na zahamowanie wskutek pochłonięcia zasobów poznawczych równolegle wykonywanymi zadaniami. Naszemu spostrzeganiu osób prawie zawsze towarzyszą inne zadania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz